Jeszcze dwa, trzy lata temu sprawa była zdecydowanie prostsza. Kosiarki spalinowe były znacznie droższe, dlatego ich elektryczne odpowiedniki cieszyły się większą popularnością. Dziś różnica cenowa jest niewielka. Powstaje zatem dylemat, jaki rodzaj maszyny wybrać. Każde z rozwiązań ma przecież swoje plusy i minusy.

Jaka kosiarka? Elektryczna czy spalinowa? fot.: Profix

Wybór kosiarki powinien być zdeterminowany wielkością powierzchni, którą zamierzamy pielęgnować. Przyjmuje się zasadę, że dla areałów do 500 m² w zupełności wystarcza poręczna wersja elektryczna.

Decydując się na wybór kosiarki elektrycznej musimy koniecznie posiadać przedłużacz ogrodowy. Na rynku można znaleźć pełną gamę takich produktów przeznaczonych do zastosowań zewnętrznych. W zależności od wielkości terenu powinniśmy mieć przewód zasilający, którego długość pozwoli nam na swobodne dotarcie w każdy zakamarek ogrodu czy działki, np. skoszenie trawy przed bramą. Co ważne, może być on stosowany z wieloma różnymi urządzeniami, tak więc jest to dobra inwestycja.

Niewątpliwie ogromną zaletą kosiarek elektrycznych jest stosunkowo niski poziom hałasu, powstającego w czasie pracy. Dlatego jeżeli szanujemy naszych sąsiadów, np. mieszkamy w bliźniaku czy też znajomy zza płotu ma malutkie dziecko, warto wybrać maszynę elektryczną. Dodatkowo jej obsługa i konserwacja jest bardzo prosta. Poradzi sobie z nią praktycznie każdy miłośnik pięknego ogrodu – podsumowuje Jarosław Bednarczyk, Brand Manager marki Tryton, oferującej wysokiej jakości elektronarzędzia i maszyny ogrodowe.

A co zrobić kiedy mamy do skoszenia trawę na większej powierzchni lub trawnik jest daleko od gniazdka elektrycznego? Do wyboru są dwie możliwości. Pierwsza z nich to kosiarka akumulatorowa. Jest cicha, ale trzeba ładować akumulatory, co wiąże się z przerwami w pracy. Zatem nie jest to optymalne rozwiązanie, jeśli mamy do skoszenia większy areał.

Jaka kosiarka? Elektryczna czy spalinowa? fot.: Profix

Drugą propozycją jest inwestycja w przedłużacze ogrodowe, które podłączamy do najbliższego gniazdka – najtańszy o długości 50 m to wydatek rzędu ok. 120 zł. Należy jednak pamiętać, że im dalej od źródła zasilania, tym maszyna pracuje mniej efektywnie. Różnica do 50 m jest mało odczuwalna dla przeciętnego użytkownika, ale powyżej tej odległości mogą pojawić się już większe spadki mocy – mówi Jarosław Bednarczyk.

Najlepszą alternatywą jest w tym przypadku kosiarka spalinowa. Jest cięższa, pracuje głośniej niż wersja elektryczna, ale zasięg jej pracy jest właściwie nieograniczony. Warto wybrać sprawdzony konstrukcyjnie model, napędzany wytrzymałym silnikiem, do którego nawet za kilkanaście lat będziemy mogli dokupić części zamienne.

Przy wyborze kosiarki warto wziąć pod uwagę wiele czynników. Jeśli właściwie określimy własne potrzeby i poznamy dostatecznie rynek, wówczas przemyślany zakup okaże się strzałem w dziesiątkę. Praca z właściwie dobranym sprzętem stanie się ukochaną czynnością, a po koszeniu będzie można cieszyć się upragnionym wypoczynkiem w ogrodzie.

 

AKTUALNOŚCI budowlano-remontowe

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem